Skoda rapid po dachowaniu, tuż obok cysterny i zniszczonego znaku drogowego - taki widok zastali policjanci i strażacy rankiem 20 listopada w rejonie skrzyżowania ulic Nowomiejskiej i Środkowej w Raciborzu. Po kierowcy nie było śladu.
Dzik wbiegł na drogę. Kierowca wykazał się refleksem - zdążył skręcić i nie zderzyć się ze zwięcieciem. Jednak w efekcie kierowany przez niego pojazd dachował.
Policjanci postrzelili 28-letniego mieszkańca Wodzisławia Śląskiego. Chwilę wcześniej pirat drogowy próbował zepchnąć policyjny radiowóz na pobocze oraz potrącić policjantów, którzy zastąpili mu drogę.
Raciborscy kryminalni nie tylko zatrzymali 30-letniego złodzieja, ale również odzyskali skradzione rowery.
Mężczyzna zmienił wynajmowane mieszkanie w niewielką plantację marihuany.
Kierowcy mogli za darmo skorzystać z pomocy diagnosty w regulacji świateł. Wszystko to dzięki akcji "Twoje światła - Nasze bezpieczeństwo", w którą włączyli się funkcjonariusze policji oraz stacja diagnostyczna MADAG.
Mundurowi zwócili uwagę na motocykl pozbawiony tablic rejestracyjnych. Chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli, aby wyjaśnić sytuację. Motocyklista zdecydował się na ucieczkę.
Kryminalni dowiedzieli się, że w jednym z mieszkań przy ul. Mariańskiej w Raciborzu mogą znajdować się narkotyki. Informacja okazała się strzałem w dziesiątkę.
Do zdarzenia drogowego doszło na ul. Starowiejskiej w Raciborzu 3 listopada około godz. 16.30. Charakter obrażeń rowerzystki wskazuje, że mogły one powstać wskutek kontaktu z ciężarówką. Tymczasem kierowca tego samochodu nie zatrzymał się i pojechał dalej.
Policjanci ostrzegali 30-latka, że próba przekupienia policjanta to przestępstwo. Kierowca nie przejął się ostrzeżeniem i wpakował się w spore tarapaty.
Przedstawiciele kierownictwa policji złożyli wiązankę kwiatów i zapalili znicz na grobie tragicznie zmarłego aspiranta.
Nie wiemy dokładnie jakiego zgłoszenia chciała dokonać żona 41-letniego mężczyzny (policja nie udziela informacji na ten temat), ale wiemy na pewno, że mężczyzna wpadła w nie lada kłopoty.
Do wypadku doszło 25 października około godz. 13.50 na ul. Ocickiej w Raciborzu.
Przekroczenie dozwolonej prędkości, zły stan techniczny pojazdów, nietrzeźwość kierującego - wszystko to ujawniono w trakcie akcji.
- Dzięki czujności kuźniańskiego dzielnicowego sprawca poniósł karę, a skradziony towar został odzyskany - informuje raciborska policja.
Świadkowie podejrzewali, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Dlatego nie pozwolili mu wrócić do samochodu. Jednocześnie wezwali policję.
Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 20 tys. zł.