W poniedziałkowy wieczór strażacy w Jastrzębiu Zdroju otrzymali niecodzienne zgłoszenie. Na parapecie mieszkania znajdującego się na czwartym piętrze przy ulicy Jasnej... siedzi pies husky.
Zaniepokojeni sąsiedzi zaalarmowali straż pożarną, kiedy zobaczyli psa stojącego na oknie czwartego piętra. Bali się, że zwierzęciu stanie się krzywda.
Powodem interwencji strażaków są pożary, jednak w czwartek w nocy zdesperowany jastrzębianin prosił o pomoc w otwarciu drzwi, w których zaciął się zamek, ponieważ w mieszkaniu przebywał jego pies.
Jeśli jesteście świadkiem, jak ktoś znęca się nad zwierzętami, które potrzebują pomocy, to macie już, gdzie zgłosić takie zjawiska Na terenie Jastrzębia działa od niedawana Inspektorat Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals.
Znamy psa, który zdobył zaszczytne miano najsympatyczniejszego pupila. Jastrzębianie zdecydowali o tym, że będzie to czworonóg rasy husky, który wabi się Wiktor.
Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju otrzymała zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki ulicy Żeromskiego. Obawiała się ona o życie kota, który jej zdaniem mógł być głodzony.
Okrucieństwa tego dopuścił się Gerard T. z Cyprzanowa – właściciel półtorarocznego czarno-podpalanego kundelka.
Każdego dnia członkowie Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią pomagają potrzebującym zwierzętom, ale teraz muszą poiwedzieć stop bo... nie ma pieniędzy na dalsze działania.
18 czerwca o godzinie 15:00 strażnicy otrzymali zgłoszenie, że pod wiaduktem na ul. Marklowickiej ma znajdować się przywiązany do drzewa pies.
Na tę informację czekało wielu wielbicieli psów. Miasto wyłoniło wykonawcę wybiegu dla psów przy ulicy Zielonej/Turystycznej. Teren został już przekazany i budowa rusza.
To już kolejna interwencja w związku ze znęcaniem się nad zwierzętami w naszym mieście. Tym razem mieszkaniec ulicy Warmińskiej od dłuższego czasu wyrządzał krzywdę swojemu psu rasy labrador.
Schronisko dla bezdomnych zwierzą w okresie letnim przeżywa prawdziwe oblężenie. Właśnie w tym czasie ludzie pozbywają się swoich czworonożnych przyjaciół.
Psa wleczonego za samochodem spostrzegł mieszkaniec jednej z wiosek w gminie Rudziniec (powiat gliwicki). 72-letni kierowca fiata, a zarazem właściciel czworonoga tłumaczył, że w ten sposób próbował przetransportować psa do domu, gdyż zwierzę uciekło mu z podwórka, a nie chciał też zabrudzić samochodu.
Za znęcanie się nad zwierzętami można nie tylko pójść do więzienia, ale również otrzymać 15-letni zakaz ich posiadania. Sąd może orzec również karę finansową tzw. nawiązkę w wysokości od 1 tys. do 100 tys. zł.
Wszczepiony zwierzęciu czip pozwala na szybką identyfikację i kontakt z właścicielem psa.
W niedzielę wieczorem mieszkańcy zauważyli nad miastem duży helikopter policyjny. Przyleciała nim przewodniczka wraz ze specjalnie szkolonym psem, który wziął udział w akcji w kopalni Zofiówka.
Wczoraj do akcji ratunkowej w kopani „Zofiówka” w Jastrzębiu-Zdroju, do działań prowadzonych pod ziemią dołączyli policjanci. Owczarek belgijski Nero oraz jego przewodniczka – mł. asp. Małgorzata Konopko, przylecieli policyjnym śmigłowcem z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.