6 lutego w rybnickim wydziale Sądu Okręgowego w Gliwicach ruszył proces Iwony Z. oskarżonej o zamordowanie w czerwcu ubiegłego roku swojego męża Mariusza. Kobieta twierdzi, że niczego nie pamięta.
Na łamach Dużego Kalibru przypominamy najgłośniejsze sprawy kryminalne ostatnich lat. W tym numerze sprawa zabójstwa studentki raciborskiej PWSZ.
12 stycznia Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał mieszkańca Nowej Wsi (gmina Lyski) na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Oznacza to, że wyrok w sprawie zabójstwa małżeństwa P. stał się wreszcie prawomocny.
Przedstawiamy najpoważniejsze wydarzenia, którymi służby zajmowały się w roku 2016
Kiedy rodzina „Pontona” rozwieszała plakaty z wizerunkiem zaginionego syna, Wiesław S. modlił się, aby jego ciało nigdy nie wypłynęło z Odry. Znaleźli je jednak wędkarze spod Kędzierzyna. – Zabił człowieka bez powodu w warunkach multirecydywy – powie potem prokurator.
Wodzisławianin najpierw podrywał kobietę w barze, potem podciął jej gardło. Tłumaczy, że nic nie pamięta. Na ostatniej rozprawie sąd próbował odtworzyć przebieg tragicznego wieczoru.
Sąsiedzi zeznali, że gdy Łukasz W. wybiegł na klatkę schodową, płonął jak pochodnia. Zaraz za nim wybiegła paląca się Mariola R. Oskarżony o podwójne zabójstwo w Rybniku Jarosław H. przyznaje dziś, że puściły mu nerwy, gdy zobaczył jak się całują.
Matka znalazła zwłoki syna w mieszkaniu. Na pomoc lekarską było już za późno - stwierdzono zgon mężczyzny. Niewykluczone, że przyczyną śmierci były obrażenia głowy, których doznała ofiara.
Franciszek M. z Krzanowic zabił Józefa K., bo ten nie miał ochoty się z nim napić. Morderca rozłupał głowę swojej ofierze, potem poszedł do baru. Właśnie zapadł wyrok w tej wstrząsającej zbrodni.
Nie wiadomo dlaczego Łukasz K. zatłukł cegłówką bezdomnego z Raciborza. Wpadł, bo zakrwawionym butem nadepnął swoją ofiarę i podczas ciosów uszkodził sobie zegarek.
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego rybnickiej komendy zatrzymali mężczyznę, który w czasie kłótni zaatakował nożem brata swojej konkubiny.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie strzelaniny, do której doszło w lutym tego roku przy ulicy Skłodowskiej w Raciborzu.
Szczęśliwy finał poszukiwań rybniczanina Janusza Wędzonki. Podczas gdy policjanci i strażacy szukali jego zwłok, on zdrowiał w mikołowskim szpitalu.
Takiego śledztwa nie powstydziłby się reżyser najlepszych, amerykańskich seriali kryminalnych. Zmarłemu zdejmowano odciski, badano owady żerujące w jego ciele, ścinano drzewa w lesie. Brzmi ciekawie? To wszystko działo się pod Rudami.
Od dwudziestu czterech lat raciborscy śledczy próbują znaleźć zabójcę, który zamordował mieszkankę Raciborza Ewę Gansiniec. Zwłoki kobiety znaleziono pod bramą komendy straży granicznej. Jej zabójcą może być tajemniczy mężczyzna z wózkiem.
REGION. Policjanci z Mikołowa zatrzymali 38-latka podejrzanego o zabójstwo swojej konkubiny.
Murarz z Wodzisławia poderżnął gardło kobiecie poznanej w barze. Samego morderstwa nie pamięta, bo pił od czterech dni. Sprawa trafiła właśnie do sądu w Rybniku.