Jakub Szarek nerwowo kursował wzrokiem pomiędzy ekranem telewizora, a tarczą zegarka wiszącego na sąsiedniej ścianie. Góra pięć minut. Tyle czasu zostało mu na obejrzenie pierwszej połowy meczu Polska – Anglia. Doskonale wiedział, że jeśli wyjdzie później, znów spóźni się na komendę. Tylko perspektywa „ochrzanu” od przełożonych...
Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić Denis S. (na zdjęciu) i Daniel C., którzy zdaniem prokuratury śmiertelnie pobili inwalidę z Raciborza. Mężczyźni mieli skatować mężczyznę na wózku i zostawić go w mieszkaniu przy ul. Głubczyckiej, gdzie zmarł. Niewykluczone, że byli pod wpływem środków odurzających.
Oskarżony Dariusz P. nie przyznaje się do zabicia swoich dzieci.
16 listopada po raz drugi próbowano rozpocząć proces przeciwko szesnastu osobom, które mają być zamieszane w proceder lichwiarskich pożyczek i przejmowania domów osób w trudnej sytuacji materialnej.
Dochodziła godzina 20.00 kiedy komisarz Szarek w pilnym trybie został wezwany na komendę. Już na schodach do pokoju naczelnika wydziału kryminalnego spotkał kolegę z wydziału.
Sąsiedzi zeznali, że gdy Łukasz W. wybiegł na klatkę schodową, płonął jak pochodnia. Zaraz za nim wybiegła paląca się Mariola R. Oskarżony o podwójne zabójstwo w Rybniku Jarosław H. przyznaje dziś, że puściły mu nerwy, gdy zobaczył jak się całują.
Wielokrotnie na łamach Dużego Kalibru opisywaliśmy niewyjaśnione zbrodnie z przeszłości. Publikacja w mediach pozwala często ruszyć z miejsca śledztwo, które utknęło w martwym punkcie.
Jeszcze dwa tygodnie o uprowadzeniu Jana Kluczki trąbiło całe miasto. Biznesmen porwany sprzed swojego domu odnalazł się cały i zdrowy. We wsi spekulowano, że pewnie rodzina nie chciała, zapłacić za niego okupu. Krążyła też teoria, że mężczyzna odzyskał wolność, bo jednak okup trafił do porywaczy. Choć rodzina Kluczków cieszyła...
Wodzisławscy śledczy badają okoliczności dramatycznego zdarzenia, do którego doszło w Domu Dziecka w Gorzyczkach. Piętnastolatek wypadł z okna budynku. – Nie mamy pojęcia jak dziecko pokonało zabezpieczenia w oknach – rozkłada ręce dyrekcja placówki.
Szesnaście lat temu jedenastoletnia Basia wsiadła do autobusu z nieznanym mężczyzną. Policja do dziś nie wie, czy jest to zaginięcie, czy porwanie z podejrzeniem zabójstwa.
Do Sądu Apelacyjnego w Katowicach trafiło odwołanie w sprawie morderstwa w Nowej Wsi (gmina Lyski). 8 czerwca 2016 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach skazał 26-letniego Mateusza N. na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Dochodziła godzina 6.00, gdy przed okienkiem oficera dyżurnego stanął zasapany mężczyzna.
Mieszkanka Wodzisławia podrzuciła do szpitala dziecko, bo chciała zażyć dopalacze. Teraz sąd rodzinny zadecyduje, czy powinna nadal sprawować opiekę nad nim.
Kolekcjonują stare książki telefoniczne i dzwonią na stacjonarne numery telefonów. Jednego dnia potrafią wzbogacić się o kilkadziesiąt tysięcy złotych, odbierając emerytom oszczędności życia. Mowa o oszustach, którzy już nie dzwonią jako wnuczkowie, ale jako policjanci.
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach poszukuje zabójców emeryta ze Stanowic. Niewykluczone, że w mord mogą być zamieszani obcokrajowcy. Sprawę badają policjanci z katowickiego Archiwum X w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Dochodziła druga w nocy, gdy komisarz Szarek zatrzymał samochód przed kutą bramą miejscowego hotelu. Nacisnął dzwonek na wysięgniku i po chwili został wpuszczony na teren rozległego kompleksu. Tak wielki park, to duża atrakcja miejscowego hotelu. Minęło dobre pięć minut zanim radiowóz zatrzymał się pod wejściem do schludnego budynku.
Policjanci i strażnicy miejscy szukają mężczyzny, który miał zaczepiać dzieci pod szkołami w Pszowie, Rydułtowach i Syryni. Dyrekcje już ostrzegły dzieci przed kierowcą srebrnego samochodu.