Po raz pierwszy królową nazwał mnie kierowca autobusu. Było to wiele lat temu w Jastrzębiu-Zdroju. Za każdym razem, kiedy zwrócono się do mnie w sposób tak podniosły, czułam, jak zmienia się mój wewnętrzny świat, a konkretnie moje spojrzenie na sytuację, w jakiej wówczas byłam - pisze w swoim felietonie pn. Jak bycie królową zmienia...
- Bycie człowiekiem, dobrym człowiekiem, zobowiązuje, by, w przeciwieństwie do zwierząt, panować nad swoimi pokusami - pisze w swoim felietonie pn. Kiedy zabawa przestaje być śmieszna Barbara Musiałek.
- No przepraszam, ale jak coś kosztuje ponad sześć tysięcy złotych, to oczywistym jest, że to nie są drobne pieniądze – to nie sześćdziesiąt czy nawet sześćset złotych – chyba że zarabia się w milionach - pisze w swoim felietonie pn. Aby częściej być na plusie niż na minusie Barbara Musiałek.
- Tak, proszę państwa, to się nadal tak dobrze ogląda, choć wciąż jest to ten sam seans. Zaryzykuję twierdzenie, że ogląda się lepiej niż poprzednie odsłony - pisze Adrian Szczypiński o nowym filmie Toma Cruise'a Mission: Impossible - Dead Reckoning, część 1.
Trwają wakacje. W wolne dni wyjeżdżamy z miasta lub nie (w zależności od tego czy lubimy opuszczać domowe pielesze i czy pozwalają nam na to okoliczności oraz finanse). A spędzając letni czas według własnych upodobań, próbujemy zresetować nasze ustawienia w centralnym komputerze, czyli w głowie, odcinając się od dołujących wiadomości...
- "Indiana Jones i Artefakt Przeznaczenia" to film zaskakująco udany i trzeba sporej dawki złej woli, żeby go ocenić negatywnie - pisze Adrian Szczypiński.
- Gdyby twórcom "Barbie" dać do przerobienia naszego Reksia, rozdmuchaliby z niego tak samo przekonującą superprodukcję - pisze Adrian Szczypiński o głośnym filmie, który niedawno wszedł do kin i wywołuje ogromne emocje.
„Ona jest ze snu” i „Nie zatrzymam się” – utwory z repertuaru 35-letniego już zespołu IRA – należą do kategorii tych piosenek, których nie da się odsłyszeć. Zakotwiczyły się w moim sercu tak głęboko, że rozpoznam je po pierwszych dźwiękach, nawet wybudzona z głębokiego snu. Dlatego, gdy zobaczyłam program tegorocznej...
Nie do wszystkich zapewne dochodzi nowe określenie, które pojawiło się w przepisach ruchu drogowego pod nazwą „recydywa mandatowa”. Na czym polega nowy przepis? Określenie to obejmuje również „recydywę radarową”. Obie recydywy dotyczą karania mandatami za wykroczenia drogowe, ale chodzi o ostrzejsze zasady karania kierowców przy...
W swym felietonie z 13 czerwca pan Fryderyk Kamczyk zadał pytanie, czy „Platforma Obywatelska to już oficjalnie lewica?”. Nawiązując do potocznie pojawiających się tu i ówdzie opinii, które jednak z rzeczywistością mają niewiele wspólnego – stąd postanowiłem w tej sprawie zabrać głos - pisze do redakcji Piotr Olender, długoletni...
„Każda ścieżka, jak ma początek, tak ma i koniec”. To jedno z najmądrzejszych, oczywistych stwierdzeń jakie znam. Oznacza, że wszystko ma swoje granice. Bez wyjątku. Z jednej strony to pocieszające, z drugiej smutne. Bo swój początek i koniec ma to co złe, i to co dobre.
Przed nami ciepłe i długie dni lata. Aktywność na świeżym powietrzu staje się codziennością. W Parku Cegielnia robi się gęsto od spacerowiczów, biegaczy, rolkarzy. Teren zaprasza do uprawiania sportów, a nowo powstała tężnia solankowa kusi obietnicą poprawy zdrowia. Tylko wyjść z domu i korzystać. Pora dnia nie ma znaczenia. Tak jak i pora życia.
Umiejętności skupiania uwagi na tym co nas otacza, co w danej chwili widzimy, czujemy i myślimy nie wpiszemy w swoje CV. Nie pochwalimy się nią w towarzystwie, choć na temat uważności dużo się obecnie mówi i pisze. Dostępne są książki, blogi, kursy, strony i grupy na portalach społecznościowych. Czy warto zaangażować się w naukę...
Czego się obawiam? Lista jest niepokojąco długa. Ośmieszanie, półnagie zdjęcia, hejt, agresja słowna, seksting, nieprzemyślany sharenting, cyberprzemoc – znasz to? Jestem pewna, że tak. To problemy świata online, w którym dorastają nasze dzieci.
Osoby z niepełnosprawnościami można spotkać pod każdą szerokością geograficzną. To też nasi niektórzy sąsiedzi, mili ludzie, których widujemy w sklepach i na spacerach.
Urzędnicza płodność w tworzeniu absurdalnych przepisów jest znana od dawna. Ostatnio jednak jesteśmy świadkami dziwactw, które przerosły najśmielsze oczekiwania.
W polityce ogólnopolskiej doszło już do pewnych fuzji. Łączą się ugrupowania, które na pierwszy rzut oka niewiele mają wspólnego. Widać , że zaczyna się coś dziać. Każdy, kto śledzi uważnie temat wyborów parlamentarnych, które odbędą się jesienią, doskonale wie, że rozpoczął się nerwowy wyścig z czasem.